Hej, hej! :D Dziś bardziej na temat mojego realnego jeździectwa. Chciałam napisać ogólnie o życiu, ale po długich przemyśleniach doszłam do tego, że moje życie jest nudne. Bardzo. Większość z was pewnie wie, że jeżdżę konno. Uczęszczam do sportowej stajni pod Bydgoszczą, dokładniej OJK Cavallino. Mam również "swoją" klacz, Hipnozę. Swoją wzięłam w cudzysłowie, ponieważ nie jest moja, nie dzierżawie jej - po prostu głównie ja na niej jeżdże. Hipnoza, 11 lat, Szlachetna Półkrew Oto moje rude dziecko :) Tego konia nie można nazwać profesorem i to zdecydowanie. Nie wybacza błędów, wręcz je wytyka. Ale i tak ją uwielbiam, haha. :) O boże, coś czuje, że to będzie długi post. Dość o samych koniach. ;) Chyba nie znam jeźdźca, który nie byłby szmatoholikiem. Szmatoholik - nałogowo kupuje różne "szmatki" (czapraki itd.) dla swojego wierzchowca. Ogolnie, mam aktualnie kilka sw...
Kupujesz któregoś Bera?
OdpowiedzUsuńOczywiscie, karuska obowiazkowo. :)
OdpowiedzUsuń